Polska jest jednym z najszybciej rozwijających się rynków energii słonecznej w Europie. W ciągu ostatniej dekady w naszym kraju wprowadzono szereg rozwiązań, które mają wspierać rozwój odnawialnych źródeł energii, w tym także fotowoltaiki i przyspieszać zieloną transformację. Polskie inicjatywy wyróżniają się na tle innych krajów, w tym również programy dotacji dostępne dla obywateli. Choć Polska jest na dobrym torze, warto przyjrzeć się, jakie kroki podejmują inni, aby poznać pełen zakres możliwości i potencjału rozwoju sektora PV.
W Europie wiele krajów wprowadza działania na rzecz rozwijania rynku fotowoltaiki. Polska, obok takich krajów jak Niemcy, Holandia czy Norwegia wyróżnia się jako państwo, które posiada efektywne programy dotacyjne na odnawialne źródła energii – wynika z analizy norweskiej firmy Otovo, dostawcy fotowoltaiki.
– Dotacje do fotowoltaiki są silnym motywatorem, kluczowe to precyzyjne dostosowanie do indywidualnych potrzeb. Norweska agencja Enova wspiera różne technologie, oferując 25% wsparcia na udokumentowane koszty. Szwecja wprowadziła ulgę podatkową, umożliwiającą odliczenia nawet do 50% dla paneli słonecznych i baterii – mówi Paulina Ackermann, dyrektor generalna w Otovo, która odpowiada za funkcjonowanie całej spółki w Polsce oraz za rynki w Szwecji i Norwegii – Potencjał rozwojowy energii słonecznej to efekt rosnącej świadomości społecznej, a programy dotacyjne w Polsce jak „Mój Prąd”, ulga termomodernizacyjna czy program „Czyste powietrze” tylko w tym pomagają.
Polski program „Mój Prąd” już od 2019 roku wspiera rozwój energetyki prosumenckiej, czyli takiej, w której osoby wytwarzają energię na własne potrzeby, a jej nadwyżkę przekazują do sieci energetycznej. Z roku na rok zwiększał się zakres systemów, na które można było otrzymać dotację. Obecnie są to instalacje fotowoltaiczne, magazyny ciepła, pompy ciepła, magazyny energii elektrycznej i kolektory słoneczne. Duże zainteresowanie dopłatami w piątej edycji programu „Mój Prąd” sprawiło, że środki zostały wyczerpane przedwcześnie, pomimo znacznej kwoty dostępnej na początku – pierwotnie 100 mln zł, ostatecznie powiększonej o 450 mln zł. Obecnie środki te są już wykorzystane i oczekujemy na szczegóły dotyczące programu „Mój Prąd 6.0”.
Eksperci Otovo, wiodącej na rynku europejskim firmy dostarczającej rozwiązania fotowoltaiczne, przeanalizowali najważniejsze informacje na temat dotacji na odnawialne źródła energii, oceniając programy w całej Europie, w tym ich zalety, wady – i to, czego można się nauczyć z doświadczeń innych państw:
– W Polsce dotacje na fotowoltaikę nie tylko stanowią silny bodziec motywacyjny, ale także przynoszą konkretne rezultaty dzięki sprawnemu procesowi instalacji. Czas montażu wynoszący zaledwie 2-3 tygodnie oraz szybkie przyłączenie do sieci, trwające około miesiąca, sprawiają, że warto rozważyć instalację już teraz. Nawet jeśli nie ogłoszono jeszcze nowej edycji programu „Mój Prąd”, osoby z zainstalowanymi panelami i po przyłączeniu staną na czele kolejki do korzystania z dotacji, gdy zostanie ona ogłoszona – mówi Paulina Ackermann z Otovo.
Podsumowując, inicjatywy rządowe odgrywają kluczową rolę w promocji technologii ekologicznych w Europie, ale sukces wymaga inteligentnego projektowania programów, eliminacji biurokracji oraz korzystnych zachęt finansowych.
Otovo to najprostszy sposób na zakup fotowoltaiki na dachu lub na gruncie i magazynu energii dla domu. Firma zrzesza sieć setek lokalnych, wysokiej jakości i dokładnie sprawdzonych instalatorów energetycznych. Wykorzystuje autorską technologię do analizy potencjału każdego domu i precyzyjnie doradza w zakresie montażu fotowoltaiki, aby w kilka sekund przedstawić klientom ofertę.
Otovo założone zostało w Oslo w 2016 roku. Jest wiodącą firmą na rynku energii słonecznej w Europie. Sprzedała i zrealizowała tysiące projektów fotowoltaicznych na całym kontynencie. Jej zespół tworzą inżynierowie, programiści i konsultanci techniczni z całej Europy.