• Strona główna
  • Piękna z natury. Drewniana elewacja domu w realizacji DLH

Piękna z natury. Drewniana elewacja domu w realizacji DLH

13 luty 2023  

Drewno niesie ze sobą znakomite możliwości zarówno konstrukcyjne, jak i dekoracyjne. Dlatego tak chętnie wykorzystujemy je m.in. w wystroju wnętrz. Ale przecież odpowiednio dobrane i zaimpregnowane świetnie sprawdzi się również w zewnętrznych częściach budynku. Przypomina o tym dom wykończony z udziałem materiałów dostarczonych przez firmę DLH. Nowoczesną, minimalistyczną bryłę wzbogacił tu ażur drewnianej elewacji wentylowanej.

Trudno o lepszą rekomendację dla produktów oferowanych przez DLH – od elementów konstrukcyjnych elewacji oraz szklanego zadaszenia tarasu, przez okładziny elewacyjne, aż po deskę tarasową – niż fakt, że wszystkie trafiły do kluczowej inwestycji realizowanej przez DLH w 2022 roku. Jakie konkretnie przesłanki przemawiały za tym wyborem? Jak przebiegała realizacja? I jak będzie w przyszłości wyglądać konserwacja domu z drewnianą elewacją? O tym wszystkim rozmawiamy z inwestorem i wykonawcą.

 

Panowie, co było pierwsze – decyzja o zastosowaniu drewna w elewacjach czy kompozycja bryły domu?

Jerzy, inwestor: Rodziły się równocześnie. Gdy powstawała koncepcja domu, wiedziałem, że będę chciał zastosować drewno na elewacji, choć jeszcze bez rozstrzygania, jakie i na jak dużej powierzchni. Stopniowo sprawa ewoluowała w stronę decyzji, by nie włączać innych materiałów – by wszystko było spójne. Efektem jest elewacja całkowicie drewniana. Dodam, że projekt odpowiadający wymiarom i układowi działki został wybrany z katalogu. Wnętrza nie wymagały istotniejszych przekształceń, poza wielkością garażu który świadomie został powiększony. natomiast elewacja z pomocą architekta została rozwiązania całkowicie na nowo.

 

Na jakie drewno padł wybór?

Zbigniew Kupidura, Szef Produktu DLH: Stanęło na stosunkowo niedrogim świerku skandynawskim w partiach pokrycia oraz modrzewiu w elementach konstrukcyjnych, łatach i kontr łatach. Od lat przyglądam się różnym produktom drewnianym i ich zastosowaniom. Gdy przyszło do budowy domu pana Jerzego, przeanalizowaliśmy bieżącą ofertę oraz poszczególne dostępne warianty. Ponieważ jest to elewacja ażurowa, w pełni wentylowana, nie obawialiśmy się zastosowania drewna iglastego, które samo w sobie nie jest wprawdzie najtrwalsze, jednak po odpowiednim zabezpieczeniu i przy dobrej wentylacji może okazać się długowieczne. Oczywiście względy ekonomiczne też miały znaczenie. Gatunki bardziej szlachetne, np. liściaste, egzotyczne czy termowane są znacząco droższe. Zdecydowaliśmy się więc na kompromis. Zaproponowaliśmy panu Jerzemu drewno w korzystnej cenie, ale zaimpregnowaliśmy je i zamontowaliśmy tak, aby cieszyły oko i dobrze funkcjonowały przez długie lata.

 

Czy konstrukcja domu, tarasu, ogrodzenia również jest drewniana?

Jerzy: Ogrodzenie jest betonowo-drewniane. W ten sposób nawiązuje do elewacji materiałem, kształtami i kolorem.

Zbigniew Kupidura: Natomiast w przypadku tarasu wybór padł na deskę kompozytową z kolekcji Solid Struktura której kolor najbardziej komponował się z całością elewacji. Dodatkowo ten rodzaj materiału gwarantuje trwałość koloru w całym okresie użytkowania takiego tarasu.

 

Jednak drewno w trakcie użytkowania zmienia kolor.

Zbigniew Kupidura: Tak. Przewidzieliśmy to. Całość jest pomalowana na kolor heban z wykorzystaniem renomowanych preparatów o potwierdzonej trwałości. Ale gdyby nawet coś się działo, i w procesie starzenia drewno będzie pokrywać się patyną to jego kolor będzie bardzo zbliżony. Różnice nie powinny być widoczne.  Naprawdę starannie to przemyśleliśmy.

Jerzy: Odnowienie elewacji planuję za minimum 5 lat. Wiem z informacji producenta, że to powinno dać nam spokój na minimum kolejne 10 lat.

 

 

Czy montaż elewacji wymagał pokonania jakichś szczególnych wyzwań technicznych?

Jerzy: Wszystko przebiegało bardzo sprawnie dzięki zaangażowaniu doświadczonych fachowców –  instalatorów DLH. Montowali ją w sumie 4 miesiące. Pracowali spokojnie, a ja ich nie pośpieszałem, cierpliwie czekając na finalny efekt.

Zbigniew Kupidura: Większych problemów nie było, jednak przy elewacji wentylowanej trzeba zadbać o faktyczną przestrzeń do przepływu powietrza. Np. łaty modrzewiowe odsunąć od muru na odpowiednich dystansach.

 

 

A czy budowa dostarczyła szczególnych wyzwań?

Jerzy: Największym wyzwaniem okazało się zadaszenie tarasu. Zastosowane tam rozwiązania rodziły się w trakcie realizacji.

Zbigniew Kupidura: Musieliśmy zamówić specjalne belki z drewna konstrukcyjnego BSH, o grubości 40 cm i rozpiętości między słupami 11 mb. Do ich montażu niezbędny okazał się dźwig.

Jerzy: Poza tym zdobycie dobrego, bezpiecznego szkła – klejonego i hartowanego – w akceptowalnej cenie wymagało wiele starań. Wyzwaniem był też montaż zadaszenia szklanego, zwłaszcza przy określonym budżecie inwestycji. Mam na myśli m.in. skoordynowanie działań ekip ciesielskiej i dekarskiej tak, by uniknąć angażowania drogich specjalistów od montażu szkła. Ostatecznie ta logistyka zakończyła się sukcesem.

 

W kolejnych latach elewacja wymagać będzie specjalnych zabiegów konserwujących?

Zbigniew Kupidura: Wszystkie elementy zostały dwukrotnie pomalowane odpowiednim środkiem impregnująco-koloryzującym. Nie można nakładać np. trzech warstw, bo wtedy rośnie ryzyko łuszczenia się. Zawsze trzeba postępować zgodnie z zaleceniami producenta. Dodam, że 8 lat temu

 

postawiliśmy w firmie pawilon drewniany wykończony w taki sam sposób. I przez tych 8 lat elewacja nie straciła nic ze swoich walorów ani technicznych, ani wizualnych. Na tej postawie oceniam, że  kolejne zabiegi pielęgnacyjne, czyli np. ponowne malowanie elewacji tym samym lub podobnym preparatem, będą konieczne dopiero za kilka lat. Wszystko po to, by drewno przez następną dekadę pozostało w świetnej formie.

 

 

Jaka jest relacja cenowa elewacji drewnianej do standardowej – tynkowanej?

Jerzy: W moim przypadku konstrukcja domu jest murowana, a izolacja termiczna plus tynk zostały wykonane w bardzo tradycyjny sposób do momentu w którym można nałożyć warstwę tynku silikonowego, płytek klinkierowych lub tak jak w tym przypadku drewna. Pokrycie domu drewnem było więc jak gdyby kosztem dodatkowym, który i tak jest zawsze ponoszony w przypadku wyboru innego materiału dekoracyjnego.

Zbigniew Kupidura: Poszycie drewniane kosztuje od kilkudziesięciu do kilkuset złotych za metr kwadratowy, wszystko zależy od gatunku i wymiaru zastosowanego materiału.

Jerzy: W moim przypadku miało to więc charakter estetyczny, podobnie zresztą jak w przypadku wszystkich innych domów, których właściciele decydują się za zastosowanie drewna na elewacji. Mnie samego zachęciło do tego rozwiązania mnóstwo przepięknych realizacji, jakie oglądałem na Pintereście. Przede wszystkim tych z drewna palonego, które jednak jest znacznie droższe. Stąd tańszy wariant – drewno potraktowane preparatami w podobnym kolorze i klimacie.

Zbigniew Kupidura: To jednocześnie kolejny przykład, że nawet w przypadku ograniczonego budżetu nie musimy rezygnować z naszych planów i marzeń o estetycznej elewacji. Wystarczy zastanowić się nad alternatywnymi rozwiązaniami.

 

Bryła domu rzeczywiście przypomina drewno palone, jednak z wyjątkiem glifów okiennych i podbitki dachu.

Jerzy: Początkowo wszystko miało być w jednym kolorze, ale kiedyś zachwyciłem się domem obłożonym drewnem palonym z kontrastującymi, złocistymi glifami. Po szybkiej konsultacji z architektem opracowującym elewację zdecydowaliśmy się na podobne rozwiązanie. Brąz przełamuje, rozjaśnia ciemną bryłę, dodaje jej lekkości.

 

 

W jakim zakresie drewno, tak wyeksponowane w zewnętrznych częściach domu, pojawia się też we wnętrzach?

Jerzy: Tak, choć może zaskakiwać. Nie ma tam loftowej surowości, ale wiele ciepła. Na podłodze leży jodełka z polskiego dębu termowanego. Jednocześnie wiem, że w projekcie trzeba zachować równowagę. Skoro na zewnątrz jest tak wiele drewna, we wnętrzu domu jego udział musiał być zbalansowany innymi materiałami. Tak by całość miała w sobie równowagę. Prostota, umiar, harmonia – do tych ideałów staraliśmy się dążyć.

 

źródło: DLH