W lipcu oficjalnie uruchomiono dwie nowe stacje II linii metra – Ulrychów i Bemowo. Choć metro to jedna z bardziej oczekiwanych inwestycji w kraju, w dyskusji o tym środku transportu największą uwagę przykłada się do samego wyglądu stacji i projektu architektonicznego. Dziś natomiast przyjrzymy się projektowaniu metra z innej strony. O tym, jakie wyzwania stoją przed inżynierami, opowiada Marcin Przepiórka, członek zarządu ILF Polska – firmy zaangażowanej w projektowanie większości stacji warszawskiego metra.
Fakt, jak dużym zainteresowaniem cieszy się temat rozwoju metra, jest oczywisty. To gorący news zarówno dla biznesu – poprzez zwiększenie atrakcyjności poszczególnych lokalizacji, jak i dla mieszkańców – przez lepszą dostępność poszczególnych obszarów, mniejsze zanieczyszczenie powietrza czy redukowanie natężenia ruchu. Z projektowaniem wiąże się jednak wiele trudności.
– Prace nad planowaniem II linii metra były skomplikowane przede wszystkim ze względu na trudne warunki geologiczno-inżynierskie i hydrologiczne. To silnie zurbanizowany teren, z bardzo ruchliwymi ulicami, zwartą tkanką miejską, a do tego oczywiście z Wisłą. Projektowanie trasy musiało uwzględniać wszystkie te czynniki. nie zapominając o najważniejszym, że metro ma przede wszystkim służyć ludziom jako środek transportu – przyznaje Marcin Przepiórka, członek zarządu ILF Polska.
Podczas projektowania metra konieczne jest dokładne rozpoznanie podłoża, czasami nawet na głębokości większej niż 50 metrów. Same prace wykonawcze również nie były łatwe – chociażby ze względu na lokalizację placu budowy czy przekładanie instalacji podziemnych.
– Mówiąc o metrze, zwłaszcza w kontekście nowych odcinków, zazwyczaj zwraca się uwagę na to, co widać: architekturę i wystrój wnętrza stacji. Tymczasem ogromna praca stoi za tym, co niewidoczne. To odpowiednie wytyczenie trasy, projekt koncepcyjny i wykonawczy, projektowanie odwodnienia, analiza stateczności dna wykopu, praca maszyny drążącej tunele czy nawet samo uzyskanie pozwolenia na budowę pod tak gęstą tkanką miejską. Podróżując na co dzień metrem widzimy tylko część tego skomplikowanego i nowoczesnego środka transportu jakim jest metro w Warszawie. Pasażerowie nie widzą ogromu instalacji elektrycznych, energetycznych, teleinformatycznych, sanitarnych z jakich składa się choćby najprostsza stacja. Dodajmy do tego skomplikowane wentylacje, systemy pożarowe, gaszenia gazem, podtrzymania zasilania czy prowadzenia pociągu to zrozumiemy, dlaczego metro projektuje i buduje się tyle czasu. Do tego dużo dzieje się na powierzchni, zapewniamy skomunikowanie stacji, drogi ewakuacyjne, dojazd służb serwisowych i ratunkowych, dbamy o zieleń. Metro musi być przede wszystkim bezpieczne, przyjazne dla mieszańców i środowiska oraz zachęcać na wszelkie sposoby do jak najczęstszego korzystania z komunikacji miejskiej – dodaje Przepiórka.
Inwestycja w metro, choć kosztowna i angażująca wielu specjalistów z wielu dziedzin, jest trwałym podniesieniem jakości życia mieszkańców. ILF Polska swoje pierwsze prace nad projektem metra rozpoczął w 2007 roku, a dziś może się pochwalić udziałem w projektowaniu 18 z 21 stacji II linii metra.