Projekty wpisane w otoczenie, realizowane z poszanowaniem do tego, co natura stworzyła to już nie są puste frazesy a fakt. Zwłaszcza jeśli to natura jest głównym źródłem inspiracji. Dla architekta Marcina Tomaszewskiego z pracowni REFORM Architekt sytuacja zastana na miejscu była najlepszym impulsem do powstania wyjątkowego projektu domu – RE: ON THE ROCK HOUSE. Wiele budynków, wiele brył. Niby samodzielnie istniejące, a jednak ze sobą połączone.
Natura, dzikość. Skała
Projektowanie to proces przede wszystkim świadomy. Świadomy możliwości, ale i ograniczeń. Architekt Marcin Tomaszewski po raz kolejny zaskoczył projektem, który jest nieoczywisty, trudny do okiełznania. Jest dziki. Tak jak potrafi być natura.
„Mówienie o tym, że zaczynam projektowanie od zobaczenia terenu - jest oczywistością. To jest kluczowy etap projektowania. W swojej pracy podchodzę do tego, co stworzyła natura z ogromnym szacunkiem. To dom ma się wpasować w otoczenie, a nie na odwrót. Nie wycinam, nie przesadzam” mówi architekt Marcin Tomaszewski z REFORM Architekt. „W RE: ON THE ROCK HOUSE było podobnie, mimo że zostałem uprzedzony o tym, że jest to teren leśny, na którym znajdują się duże głazy. Usunięcie ich byłoby wielkim błędem. Nie chciałem tego. Chciałem zachować tę dzikość natury. Nie ingerujmy, nie niszczmy. Wykorzystajmy potencjał – to był mój zamysł od samego początku” – dodaje Tomaszewski.
Ta skała między budynkami została potraktowana przez architekta jak materiał będący kluczowym elementem do stworzenia całego projektu. Dziś ten dom wygląda tak, jakby od początku te skały miały tam być – w tym konkretnym miejscu. Daje to efekt wielu brył poprzedzielanych wielkimi głazami.
Wiele brył, wiele budynków. Jeden dom
RE: ON THE ROCK HOUSE to dom tak nieoczywiste, jak wizje Tomaszewskiego. Coś, co pozornie wydaje się chaosem - pojedyncze budynki, które są poprzedzielane skałami/ ponadkładane na skały, w zamyśle architekta jest niezwykle poukładanym i spójnym budynkiem.
Nie można odmówić Tomaszewskiemu – wizjonerstwa. Mógł stworzyć prostą bryłę, mógł też pozbyć się głazów. W zamian za to powstał dom, który nie jest w jednym stylu - z takim zamysłem go tworzył.
„To jest budynek, który składa się z wielu brył, wielu budynków, niby samodzielnie istniejących, ale tak naprawdę w środku wzajemnie połączonych. Pojedyncze budynki, niczym boksy – dają wrażenie zupełnie osobnych elementów. Uspokojeniem całej bryły jest widok od tyłu – niby ciągłość linii zabudowy jest – ale jeden fragment jest wysunięty, inny jest niższy – parterowy, a jeszcze inny wyższy” mówi Marcin Tomaszewski.
Marcin Tomaszewski w swoich projektach zmusza odbiorców do analizy, obserwacji i wyłapywania niuansów. Dzięki temu nie można obok jego projektów domów przejść obojętnie. Wiedzą o tym inwestorzy, zwłaszcza ci, którzy chcą mieszkać w wyjątkowym domu, „szytym na miarę”, a nie wyciętym z katalogu.
Dom RE: ON THE ROCK HOUSE o powierzchni 650 m² to kolejny projekt pracowni REFORM Architekt, który jest najlepszą definicją „wyjątkowości” – drugi taki na pewno nie powstanie.