• Strona główna
  • Rozmowa z Andrzejem Burawskim, projektantem i założycielem marki Delicious...

Rozmowa z Andrzejem Burawskim, projektantem i założycielem marki Delicious Concept

6 październik 2025  

„Cloud to kolekcja o ciszy, miękkości i świadomym wyborze”

Cloud nie powstał z potrzeby rynku, lecz z intuicyjnego gestu. Szkicu, który zamienił się w fotel przypominający chmurę. Dziś kolekcja Delicious Concept obejmuje także sofę i szezlong. Jej twórca, Andrzej Burawski, mówi o projektowaniu, które wyrasta z autentyczności, realnych potrzeb i emocji.


 

- Cloud to jedna z Twoich kolekcji, która cieszy się dużym zainteresowaniem. Jakie było jej źródło?
- Cloud to kolekcja, która nie próbuje niczego udowadniać. Nie powstała z myślą o trendzie ani o oczekiwaniach rynku. Jej źródłem była konkretna materia – tkaniny o puszystych fakturach oraz odruchowa, niemal intuicyjna potrzeba stworzenia formy, która będzie odpowiadać na rzeczywiste potrzeby estetyczne i funkcjonalne. Fotel wyglądał jak chmura. I tak też się nazywa.
Pomysł pojawił się naturalnie, naszkicowałem go, a potem dopracowywałem już na żywym organizmie. Nie było zaskoczeń, nie było zwrotów akcji. To nie jest projekt, do którego trzeba dopisywać historię - ona wydarzyła się po drodze. Fotel dał początek całej serii, na którą składają się również sofa i szezlong. Choć wizualnie osadzone w jednej linii, każdy z nich ma swoje własne uzasadnienie - swoją funkcję, swoją historię, swoje proporcje. 


- Marka Delicious Concept od początku kojarzona jest z autentycznością. Jak wygląda Twoje podejście do projektowania?
- Wszystkie meble, które projektuję, tworzę przede wszystkim z myślą o sobie. Wydaje mi się, że jestem swoim najbardziej wymagającym klientem. Dlatego zaczynam od własnych potrzeb, estetyki i oczekiwań. Kiedy mebel przemawia do mnie, jako projektanta doświadczonego i uważnego na świat, mam pewność, że projekt ma swoją wartość. A kiedy startuję z tego miejsca, dalej jest już tylko łatwiej. Cloud pokazuje jednak, że ta autentyczność ma wymiar uniwersalny. Kolekcja trafia do bardzo różnych osób - od lekarzy, przez artystów i menadżerów, po ludzi niezwiązanych zawodowo z designem.


 

- W procesie projektowym często podkreślasz wagę realnych potrzeb użytkownika. Jak to działa w praktyce?
- Dobrym przykładem jest szezlong Cloud. Nie powstał on z myślą o trendach czy strategii sprzedażowej, ale dlatego, że jeden z klientów nie mógł znaleźć dla siebie wygodnego szezlongu. To był wysoki mężczyzna i żaden dostępny szezlong nie był dla niego wygodny. Wszystkie były za krótkie, za małe, albo po prostu źle zaprojektowane. 
Tak powstał model, który do dziś pozostaje jedynym elementem modułowym w kolekcji. Modułowość wynika tu nie z elastyczności sprzedażowej, ale z personalizacji. Odpowiedzi na indywidualne potrzeby użytkownika. To też jedno z moich głównych założeń projektowych: mebel ma być stworzony dla konkretnej osoby. Wyznaczam formę, estetykę, kierunek, ale zawsze zostawiam przestrzeń na dopasowanie.


- Twoje meble mają też wyraźnie rzemieślniczy charakter. To ważny aspekt marki Delicious Concept?
- Nie magazynuję gotowych modeli. Każdy mebel szyty jest na miarę. W wybranej tkaninie, z dostosowaniem proporcji. Jeśli potrzebuję drewnianej kuli na nogę mebla, wybieram rzemieślnika, który toczy ją ręcznie, choć płacę za nią trzy razy więcej niż za produkt z importu. Nie chodzi tu o estetyzację rzemiosła, ale o jego wartość: praktyczną, relacyjną, jakościową. Toczone nogi, szyte detale, ręcznie robione pasy… każdy element ma znaczenie i kontekst.


- Wspominasz często, że komfort w meblach to coś więcej niż ergonomia. Co masz na myśli?
- Większości ludzi komfort kojarzy się po prostu z wygodą. A dla mnie komfort to coś znacznie głębszego. To emocjonalna przyjemność z samego faktu, że ten mebel jest, że stoi w Twoim salonie, w Twoim biurze, że możesz na niego spojrzeć i poczuć coś więcej. Dla projektanta istotna jest zarówno użyteczność, jak i emocja, z jaką użytkownik siada w meblu. Obecność, jaką wprowadza on do wnętrza, bywa równie ważna, co jego funkcja. Mój mebel nie ma zniknąć w otoczeniu, wtapiać się. On ma zaznaczyć swoją obecność. Ma być świadomym wyborem użytkownika, punktem ciężkości we wnętrzu. Ma żyć. www.deliciousconcept.com



Andrzej Burawski to doświadczony architekt i designer, absolwent Wydziału Architektury i Urbanistyki Politechniki Białostockiej. W 2008 roku założył własną pracownię architektoniczną, która po dwóch latach przekształciła się w firmę Bracia Burawscy Architekci, gdy do zespołu dołączył jego brat. Pracownia działa w dwóch oddziałach: w Białymstoku, gdzie specjalizuje się w architekturze kubaturowej oraz w Warszawie, gdzie koncentruje się na projektach wnętrz prywatnych i komercyjnych ze szczególnym naciskiem na przestrzenie biurowe.
W 2019 roku, wraz z Januszem Modzelewskim, założył firmę PRW Design, oferującą kompleksowe usługi projektowe i generalne wykonawstwo wnętrz komercyjnych oraz prywatnych. Wspólnie tworzyli również program edukacyjny Archistarter, którego celem było przygotowanie studentów architektury do wejścia na rynek pracy oraz zaznajomienie ich z realiami zawodu.
Pasja Burawskiego do projektowania zaowocowała również powstaniem marki Delicious Concept, specjalizującej się w produkcji spersonalizowanych mebli tapicerowanych. Każdy element – od detali przez proporcje po kolorystykę – jest starannie dopracowany, aby idealnie wkomponować się w przestrzenie biurowe, prywatne czy hotelowe. Są to często unikalnie zaprojektowane kolekcje, które w całości są wykonywane ręcznie przez polskich lokalnych rzemieślników.
Andrzej Burawski ma bogate doświadczenie w projektowaniu przestrzeni biurowych, często nietypowych, tworzonych zgodnie z zasadami 3R (reduce, reuse, recycle) oraz z myślą o fizycznym i emocjonalnym komforcie pracowników. Realizował projekty m.in. dla klientów takich jak GoldenLine, ZnanyLekarz, PCBiC, Tigers, JFM Furniture (nagroda „Best Office Interior Poland” w konkursie International Property Awards 2020-21) oraz Respect Energy.

REKLAMA:
REKLAMA:
REKLAMA: