Dachy pokryte roślinnością to w polskich miastach widok coraz częściej spotykany, choć wciąż stanowiący swego rodzaju nowalijkę. Świeże trendy i technologie mają to do siebie, że przynajmmniej początkowo towarzyszy im deficyt odpowiedniego doświadczenia i wiedzy. Konstrukcje tego typu raczej nie wybaczają błędów czy niedociągnięć, zwłaszcza w kontekście izolacji termicznej i hydroizolacji – przyjrzyjmy się zatem najważniejszym zagadnieniom i ryzykom w tym obszarze!
Korzyści dachów zielonych można wymieniać długo. Oprócz walorów czysto estetycznych, taka przestrzeń wpływa pozytywnie na jakość życia w przestrzeni miejskiej – m.in. pochłania kurz i filtruje zanieczyszczenia z atmosfery, usprawnia cyrkulację wody i odciąża systemy kanalizacji, obniża temperaturę we wnętrzach oraz wycisza hałas dobiegający z zewnątrz.
Wyzwania towarzyszące dachom zielonym
Aby konstrukcja tego typu mogła przynosić wymienione korzyści, musi spełniać określone warunki. Z uwagi na narażenie na skrajne warunki atmosferyczne, a z drugiej strony – obecność form biologicznych i wrastające korzenie, kluczowym warunkiem efektywnego i bezawaryjnego działania dachów zielonych jest odpowiednia szczelność i trwałość. W związku z tym szczególnie baczną uwagę należy zwrócić na hydroizolację oraz izolację termiczną.
Deformacje izolacji spowodowane niedostosowaniem systemu do wyższych, niż zakładanych obciążeń mechanicznych, wynikających np. z nasiąkliwości podłoża glebowego. Niewystarczający stopień wodoodporności, który przyczynia się do odkładania wilgoci wewnątrz konstrukcji – to realne ryzyka, które trzeba zaadresować już na etapie projektu oraz doboru konkretnych materiałów i technologii. Nieodpowiednie rozwiązanie termoizolacyjne może przyczyniać się do powstawania grzyba, a nawet prowadzić do degradacji elementów konstrukcji.
Jakie więc powinno być ocieplenie dachu zielonego?
– Możliwie jak najlżejsze, lecz wysoce trwałe i dobrze przylegające do konstrukcji. Niewchłaniające wody w postaci ciekłej, acz umożliwiające na przepływ pary wodnej. I oczywiście skutecznie powstrzymujące ucieczkę ciepła oraz bezpieczne ogniowo – odpowiada Łukasz Kondracki, ekspert firmy Owens Corning PAROC Polska. – Warunkiem skutecznej ochrony i bezawaryjności dachu zielonego jest stworzenie szczelnej, ciągłej warstwy hydroizolacyjnej oraz pozbawionej mostków termicznych, wytrzymałej mechanicznie warstwy izolacji termicznej, z uwzględnieniem dodatkowych obciążeń towarzyszących tego typu konstrukcjom – dodaje.
Budowa dachu zielonego w praktyce
W przypadku dachów zielonych mamy do czynienia z dość złożonym układem warstw i technologii. Aby lepiej zrozumieć, przed jakimi wymaganiami stoi ocieplenie i hydroizolacja w tego rodzaju konstrukcjach, przyjrzyjmy się poszczególnym elementom tworzącym układ.
Idąc „od góry”, w pierwszej kolejności mamy strefę roślin. W zależności od charakteru nasadzeń, mówimy o zieleni intensywnej (krzewy, nieduże drzewa) lub ekstensywnej (trawa, niewielkie rośliny). Pod spodem znajduje się warstwa wegetacyjna, którą tworzy gleba wraz z substratem. Rodzaj i grubość tej warstwy wpływa znacząco na obciążenie statyczne dachu. Dalej znajdują się elementy drenażowe, które zatrzymują część wody opadowej oraz gwarantują dyfuzję pary wodnej i konieczną wentylację. W końcu dochodzimy do warstwy ochronno-magazynowej, którą tworzą maty z odpornych na gnicie włókien syntetycznych. Chronią one pokrycie dachowe przed wrastającymi korzeniami i stanowią dodatkowe źródło wilgoci i substancji odżywczych dla roślin.
Dobieramy izolację do dachu zielonego
Pod nimi znajdują się takie same warstwy, jak w wypadku dachów balastowych: hydroizolacja, z uwagi na konieczność ochrony przed kondensacją pary wodnej, ocieplenie, bariera paroszczelna, i w końcu konstrukcja nośna – np. stalowa blacha trapezowa lub płyta betonowa. W tej części konstrukcji poszczególne warstwy mogą, ale nie muszą być ze sobą zespolone – funkcję zespolenia może przejąć balast, np. żwir. Wartością decydującą o parametrach zakotwienia połaci dachowej jest obciążenie wiatrem. Należy jednak pamiętać, że warstwa balastu znacząco obciąża konstrukcję stropodachu. Stąd też warto postawić na skuteczną, ale też i wytrzymałą termoizolację.
– Aby dach zielony funkcjonował prawidłowo i bezawaryjnie, podstawą projektowania i doboru rozwiązań izolacyjnych powinno być sumaryczne obciążenie wynikające z wagi poszczególnych elementów oraz ich nasycenia wodą – podkreśla Łukasz Kondracki. –Z myślą o zwiększonych, często trudnych do przewidzenia obciążeniach stworzyliśmy nową, niezwykle wytrzymałą płytę dachową z wełny kamiennej PAROC Premo 90. Rozwiązanie łączy wysokie parametry termoizolacyjne na poziomie λ = 0,039 W/mK, najwyższą klasę reakcji na ogień A1, a także bardzo wysoką wytrzymałość na naprężenia ściskające rzędu 90 kPa przy 10% deformacji oraz obciążenia punktowe – do 900 N – dodaje ekspert Owens Corning PAROC Polska.
Przykładowe współczynniki przenikania ciepła U dla konstrukcji dachów zielonych ocieplonych w dwuwarstwowym systemie izolacyjnym PAROC przedstawia poniższa tabela.
W ofercie PAROC znaleźć można różnorodne rozwiązania i systemy izolacji przeznaczone do zielonych dachów. Ich cechą wspólną jest przemyślana budowa, składająca się m.in. ze spodniej warstwy zatrzymującej wodę oraz powłoki wspierającej warstwę roślinności.
– Płyty z wełny kamiennej PAROC dają pewność, że dach zielony pozostaje zawsze całkowicie szczelny i suchy w swej strukturze, bezawaryjny i bezpieczny ogniowo, przez cały okres eksploatacji. A do tego przyjazny dla roślin! – podsumowuje Łukasz Kondracki.
źródło: PAROC Polska