Czy norweska architektura potrzebuje ogrodzeń?

24 marzec 2025  

Rozmowa z arch. Cezarym Dałkiem, projektantem w norweskiej pracowni LØVSETH+PARTNERE

O norweskiej architekturze, trendach ogrodzeniowych i potężnym projekcie Livsvitenskapsbygget w Oslo opowiada Cezary Dałek, projektant w pracowni LØVSETH+PARTNERE.

Dlaczego Norwegia?

Cezary Dałek: Moja decyzja o przeprowadzce wyniknęła z ciekawości i chęci zmiany otoczenia. Norwegia to bardzo ciekawy kierunek, jeśli chodzi o architekturę – dosyć minimalistyczną i bardzo funkcjonalną ze względu na ciężkie warunki atmosferyczne. Pracuję tutaj od 2022 roku.

Jest spora różnica pomiędzy architekturą w Polsce a w Norwegii. Największym szokiem było dla mnie to, że niemal wszystkie projekty dotyczą projektowania głównie części konstrukcyjnej, betonowej, ale też drewnianej, czyli ściany warstwowe o konstrukcji drewnianej, gdzie właściwie nie rozmawiamy o pustakach ceramicznych czy bloczkach z betonu komórkowego – to jest ta największa zmiana, z którą polski architekt musi przejść na porządek dzienny.

Druga sprawa to podejście w projektowaniu budynków mieszkaniowych, gdzie na pierwszym miejscu rzeczywiście (nie tylko z nazwy!) jest funkcjonalność, a więc projektowanie z myślą o każdym użytkowniku. Naprawdę ogromny nacisk kładziony jest na to, by były to przestrzenie przyjazne.

Inną ciekawostką jest fakt, że większość mieszkaniówek powstaje w standardzie “do odbioru”, tzn. nie ma czegoś takiego, jak remont po zakończeniu budowy, a mieszkanie, które kupuje się od dewelopera to przestrzeń, do której można się wprowadzić. Te trzy przykłady sporo mówią o norweskiej architekturze, którą nazwałbym po prostu “architekturą dla ludzi” i to jest właśnie coś, co mnie, jako architekta, kręci najbardziej.

Czy Norwegowie tak jak Polacy marzą o swoim własnym domu z ogrodem?

C.D: Myślę, że tak, choć tutaj o wiele bardziej popularne jest kupowanie mieszkań lub domów z rynku wtórnego. Te miejsca do zamieszkania przechodzą z rąk do rąk. Oczywiście ciągle nowe budownictwo to dość spory procent, ale kupowanie produktów z drugiej ręki jest o wiele bardziej popularne, niż w Polsce. Prawdziwa będzie następująca odpowiedź: posiadanie własnego mieszkania, niekoniecznie nowego, jest dość wysoko na liście potrzeb Norwegów.

Mieszkaniówka to jedno, ale biuro LØVSETH+PARTNERE uczestniczyło ostatnio w procesie budowy Livsvitenskapsbygget, czyli Budynku Badań nad Naukami Przyrodniczymi w Oslo. To skomplikowany projekt?

C.D: Zleceniodawcą Livsvitenskapsbygget jest Ministerstwo Nauki i Badań Naukowych, natomiast głównym użytkownikiem będzie Uniwersytet w Oslo i Klinika Medycyny Laboratoryjnej w Szpitalu Uniwersyteckim w Oslo. Inwestorem, deweloperem i zarządcą jest Statsbygg, czyli państwowy deweloper, który zajmuje się tutaj wszystkimi publicznymi budowami. To całkiem spory budynek, bo ponad 97 500 m² – jego budowa rozpoczęła się w 2019 roku, a zakończenie planowane jest na 2026 rok. Jako LØVSETH+PARTNERE byliśmy odpowiedzialni za część wykonawczą, robiliśmy wszystkie detale oraz rysunki wykonawcze fasad i pokrycia dachu.

Wyróżniłabym ciekawy projekt zaplecza technicznego dla Livsvitenskapsbygget z wykorzystaniem ogrodzeń przemysłowych.

C.D: To jest przestrzeń, w której użytkownik budynku będzie wykonywał wszystkie dostawy oraz wywoził śmieci i odpady, zabezpiecza je ogrodzenie, które otacza podziemny plac z kontenerami i prasami do odpadów. Zaplecze zlokalizowano poniżej pierwszego poziomu budynku, pod stropem, który jest przykryty zielenią. Cała powierzchnia zewnętrznej przestrzeni technicznej pod zadaszeniem to około 1300 m², natomiast przestrzeń wydzielona przez ogrodzenie z kontenerami i prasami do odpadów to około 220 m². Wykorzystaliśmy tutaj trzy bramy szybkobieżne – dwie bramy Traffic i jeden V-king oraz system Bastion i dwie bramy jednoskrzydłowe oraz segmenty ogrodzeniowe w tym systemie. Chodziło głównie o szybkość otwierania bram łamanych. Wykonawcy, którzy są na rynku norweskim mają zazwyczaj w ofercie produkt marki WIŚNIOWSKI.

Jakie trendy w obszarze projektowania przestrzeni z wykorzystaniem ogrodzeń dominują w Norwegii?

C.D: W tej chwili nie jest to duży rynek, więc nie ma wiele tych przykładów, natomiast projektanci i wykonawcy kładą duży nacisk na nowoczesność, minimalizm i funkcjonalność. Funkcjonalność z tego względu, że często panują tutaj trudne warunki, związane z dużą ilością śniegu czy ujemnymi temperaturami, więc to musi być brama, która nie zawiedzie. Powinny to być również bramy i ogrodzenia harmonizujące z otaczającym je krajobrazem, a nierzadko spotykamy się w Norwegii z wymogiem dostosowania architektury do tego dość “ciężkiego” krajobrazu, niezwykle górzystego, gdzie popularne są w tej chwili te najprostsze, ażurowe formy ogrodzeń, a więc lekkość konstrukcji, łatwość montażu – wzory, które nie przytłaczają.

Pojawiły się jakieś istotne zmiany w tych tendencjach w przeciągu ostatnich pięciu lat?

C.D: Coraz więcej pojawia się ogrodzeń na stalowej konstrukcji. Drewno, które częściej trzeba impregnować, jednak odchodzi na drugi plan. Norwegowie lubią ogrodzenia „wpisujące się” w otoczenie, w krajobraz, przykładowo ogrodzenia betonowe z donicami betonowymi, które wypełnia się zielenią i łączy z bramą ogrodzeniową ze stali lub drewna.

Jakie są sposoby na harmonijne wkomponowanie ogrodzenia w krajobraz?

C.D: Zabawa z terenem, czyli łączenie. Nie oszukujmy się, ale ogrodzenie to też jest pewnego rodzaju przeszkoda, więc myślę, że ciekawym sposobem na wkomponowanie go w krajobraz jest łączenie terenu wyznaczającego granice w jednej linii ze standardowym ogrodzeniem, takie połączenie stwarza naturalną barierę między dwoma przestrzeniami.

Pion czy poziom? Pytam o prywatne preferencje ogrodzeniowe.

C.D: Chyba nie zdarzyło mi się, żebym projektował ogrodzenia, które mają poziome podziały. Układ pionowy ma w sobie coś, co sprawia, że ogrodzenie wydaje się smuklejsze, lżejsze. Poziome podziały są jakby “bliżej ziemi” i ciążą w jej kierunku. Architektura to jednak taka przestrzeń, w której użytkownik powinien być najważniejszy i jeśli na potrzeby klienta, dążące do poczucia prywatności etc., będą odpowiadały poziomie wzory ogrodzeń, nie wahałbym się wykorzystać ich w projekcie.

Czy ogrodzenie może być elementem, który ma decydujący wpływ na finalny kształt projektu?

C.D: Ogrodzenie oprócz tego, że jest granicą pomiędzy dwoma przestrzeniami oraz elementem, który sprawia, że czujemy się bezpieczniej w swojej przestrzeni, jest z drugiej strony również wizytówką, czyli pierwszą częścią projektu, którą spotykamy np. wjeżdżając do czyjegoś domu, zabudowy jednorodzinnej. Ogrodzenie w duecie z bramą są więc swego rodzaju “witaczem”, który pojawia się w pierwszej kolejności, dlatego powinien to być projekt nie odstający od tego, co spotkamy za bramą i architekci coraz częściej myślą o ogrodzeniu jako o istotnym elemencie projektu.

REKLAMA:
REKLAMA:
REKLAMA: